Zimowe wędrówki po Tatrach

Do Gdyni zawitała już wiosna, a ja na przekór wracam do zimowej wędrówki po Tatrach. I nie, nie tęsknię za zimą, po prostu dopiero dzisiaj odkopałam plik ze zdjęciami sprzed dwóch miesięcy i naszła mnie ochota na popełnienie krótkiego wpisu. Jak nie trudno zauważyć regularne pisanie nie jest moją mocną stroną, ale ta osobista internetowa przestrzeń jest dla mnie bardzo ważna. Czy jest na tyle ważna, żeby zająć się nią z większą czułością? Tego jeszcze nie wiem (taka mała iskierka entuzjazmu tli się na samą myśl o tym). Skomplikowane rozważania zostawiam jednak dla siebie, a Was zabieram na krótki spacer po Tatrach.

***

W tym roku zima była piękna! Klika dni spędzonych w Zakopanem naładowały nas pozytywną energią i pozwoliły przewietrzyć głowy. Codziennie rano wyruszaliśmy z Krzeptówek na wybrany szlak, pokonując minimum 30 km.  Wracaliśmy zmęczeni, ale też czuliśmy spory niedosyt. Wędrowaliśmy po szlakach często zupełnie sami, podziwialiśmy zimowe i spokojne oblicze gór. Nie zawsze było łatwo (niskie ciśnienie dało mi w kość), ale zawsze było warto. Najprzyjemniej wspominam drogę do Schroniska Murowaniec, która prowadziła przez piękną Dolinę Jaworzynki i Halę Gąsiennicową. Po dotarciu na miejsce nagrodziliśmy się nie tylko pyszną szarlotką. Widoki były wspaniałe, choć kiedy tylko sięgałam po aparat, warunki natychmiast się zmieniały. Ot, taki psikus górskiej pogody:)

 

Dolina Jaworzynki

 

 

Zimowe wędrówki po Tatrach

 

 

Zimowe wędrówki po Tatrach

 

 

Zimowe wędrówki po Tatrach

 

 

Zimowe wędrówki po Tatrach

 

 

Zimowe wędrówki po Tatrach

 

Do następnego!

 

Hala Gąsiennicowa

Post a Comment

X