Wnętrza/Filozofia Wabi Sabi/

O wnętrzarskich inspiracjach, mieszaniu stylów, filozofii Wabi Sabi i szukaniu wymarzonego mieszkania.

Jakiś czas temu z nieukrywaną radością sprzedaliśmy nasze wrocławskie mieszkanie  i zapakowani po sam dach samochodu wyruszyliśmy do Gdyni! Tym samym spełniliśmy jedno z naszych marzeń dotyczące zamieszkania nad morzem. Teraz przyszedł czas na kolejny krok, czyli znalezienie wymarzonego lokum. Naszego pierwszego mieszkania w nowym budownictwie nie wspominamy najlepiej, dlatego obecne kryteria są dość wyśrubowane:) Marzy nam się piękna kamienica, z wysokimi stropami, dużymi oknami i oryginalną stolarką (innymi kryteriami nie będę Was zanudzać). Ponieważ szukanie to dość żmudny i czasochłonny proces, pocieszam się tworzeniem moodbordów z inspiracjami, które w odpowiednim czasie będą świetną ściągą i nie pozwolą mi za bardzo zejść z kursu. Zależy mi, żeby nasze wnętrze oddawało nie tylko nasze charaktery i upodobania, ale żeby korespondowało z budynkiem, miastem i dzielnicą. Chcę przestrzeni łatwej do życia i na tyle ponadczasowej, żeby nie znudziła nas po chwili.

 

O wnętrzarskich inspiracjach, mieszaniu stylów, filozofii Wabi Sabi i szukaniu wymarzonego mieszkania.

Oryginale elementy takie jak stiuki, parkiet czy  zdobione drzwi to dzisiaj prawdziwe skarby!

***

Idealne wnętrze to dla mnie mieszanka stylów i mariaż starego z nowym. Uwielbiam francuskie wnętrza, wypełnione sztuką i designerskimi meblami, a jednak pełne luzu i bardzo osobiste. Francuzi mają talent do łączenie przedmiotów i faktur pozornie niepasujących do siebie. Cała tajemnica polega na śmiałym łamaniu zasad, niesamowitej intuicja i dbałości o szczegóły. Piękne wnętrze to nie tylko meble i dodatki, ale przede wszystkim dobrze przemyślana przestrzeń, która zapewnia funkcjonalność i dobrą komunikację. Większość francuskim mieszkań ma układ amfiladowy (metodę aranżacji wnętrz w linii prostej zastosowali po raz pierwsi właśnie Francuzi w Wersalu w 1668 roku). Taka aranżacja nie tylko “otwiera” przestrzeń, ale również umożliwia lepszy kontakt między domownikami. Najważniejszym aspektem jest jednak odpowiednie powiązanie pomieszczeń np.: kuchnia – jadalnia – salon, to zgodna sekwencja codziennych wydarzeń. Nawet w niewielkich metrażowo mieszkaniach taki układ może zdać swoją rolę, nie rezerwujmy go tylko dla pałacowych wnętrz!

 

O wnętrzarskich inspiracjach, mieszaniu stylów, filozofii Wabi Sabi i szukaniu wymarzonego mieszkania.

Kolory jeszcze jakiś czas temu były przeze mnie mocno nielubiane. Dzisiaj chętnie wykorzystałabym m.in.: róż lub błękit w chłodnych odcieniach.

 

O wnętrzarskich inspiracjach, mieszaniu stylów, filozofii Wabi Sabi i szukaniu wymarzonego mieszkania.

Biel, stary parkiet i naturalny kamień to trio idealne.

***

Jestem łowcą skarbów! Uwielbiam meble, dodatki i płyty z drugiej ręki. Lubię rozmyślać, kto był ich poprzednim właścicielem i jaka jest ich historia. Wyznaję jednak zasadę, że im mniej, tym lepiej i nie zbieram wszystkiego, co wpadnie mi w ręce! Nie pozwalam sobie na nadmierne umeblowanie lub dekorowanie. Łatwo jest przepełnić dom, a przecież każda rzecz zasługuje na uwagę i w końcu ma do spełnienia jakąś funkcję. Z poprzedniego mieszkania zabraliśmy tylko kilka ulubionych mebli i dodatków, ale szczęśliwie Trójmiasto obfituje w pchle targi i sklepiki ze starociami. Na moim celowniku znajdują się teraz świeczniki marki Rosenthal zaprojektowane przez Bjorn’a Wiinblad’a  i set krzeseł Wassily  projektu Marcela Breuer’a. Jak w prawie każdej dziedzinie życia również i w urządzaniu wnętrza potrzebne jest zachowanie równowagi i wyczucie estetyki.

 

O wnętrzarskich inspiracjach, mieszaniu styli, filozofii Wabi Sabi i szukaniu wymarzonego mieszkania.

Połączenie nowego ze starym: Set lamp z lat 50 // Waza Rosenthal lata 70, projekt – Bjorn Wiinblad // Talerz Rosenthal z kolekcji Sanssouci // Lustro projekt – Gustaf Westman

 

O wnętrzarskich inspiracjach, mieszaniu stylów, filozofii Wabi Sabi i szukaniu wymarzonego mieszkania.

***

W ostatnim czasie coraz bliższa staje się dla mnie filozofia Wabi Sabi opowiadająca się za pięknem rzeczy niedoskonałych i prostych. Ta japońska filozofia to nie tylko estetyczny nurt, ale przede wszystkim sposób życia. Harmonia wnętrza wynika z dopasowania wystroju do codziennego sposobu życia mieszkańców bez udawania i zbytniej dbałości o symetrię. W dużym uproszczeniu chodzi o to, żeby potrzeć na rzeczywistość taką, jaką jest wraz ze wszystkim niedoskonałościami i śladami zużycia. Do niedawna nawet najmniejsze zadrapania, uszczerbienia, odbarwienia doprowadzały mnie do pasji, z biegiem czasu zaczęłam jednak łaskawiej patrzeć na przedmioty dotknięte  zębem czasu – marzy mi się nawet stara kamienna posadzka w kuchni lub łazience.

 

***

Jak pewnie zdążyliście zauważyć, z każdego nurtu biorę dla siebie to, co najbardziej mi pasuje! Nie czuję się zobowiązana do przestrzegania zasad charakterystycznych dla danego stylu, bo gotowe rozwiązania nie są dla mnie. Nie lubię też typowo pięknych wnętrz, uważam, że brzydkie przedmioty czy elementy są zdecydowanie ciekawsze. Każde wnętrze powinno być odbiciem upodobań właściciela i poniekąd być zdefiniowane przez miejsce.

 

Do następnego!

O wnętrzarskich inspiracjach, mieszaniu stylów, filozofii Wabi Sabi i szukaniu wymarzonego mieszkania.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Post a Comment

X